Kuba ostatnim razem zauważył był, że się pogłębiły, co może być prawdą – mandarynki coraz bardziej czuć na dłoni ;]
To tylko pretekst, żeby pokazać trening przy pięknej pogodzie. Nawet cytrynki w zeszłą sobotę latały. Swoją drogą dołki powinny się pojawić w podłożu – byłoby bardziej szaolińsko. Jak wiadomo jednak chuojiao jest ni z Szaolinu ni z Wudangu ;)
Ngondeg