Koreana – Koreanische Küche na Ochocie

Lolão, wyrośli mi jak grzyb po deszczu na Filtrowej. A Filtrowa, to nie byle jaka ulica. To mój dawny rewir, kolebka – tyle co Golmin Šanggiyan Alin dla Mandżurów ;) W pierwszej chwili, po otrzymaniu pierwszych doniesień, nie chciało mi się wierzyć, bo miejsce trochę odludne i mimo iż przedtem była tam kawiarnia, a wcześniej bar, to jakoś nie widzę tam knajpy na dłuższą metę. Któż to jednak wie?  I was wrong before..

info

Wczoraj pojawiła się wreszcie informacja o dacie otwarcia, więc dziś, jako Ochotczanin, spełniłem swój obywatelski obowiązek i poszedłem do nich w porze obiadowej. Nauczony świeżymi doświadczeniami frankfurckimi szedłem zdeterminowany i gotowy do językowej walki o dania bez mięsa, a uzbrojony byłem w wiedzę daną mi przez samą Sweetandtasty w ledwie co opublikowanym filmiku (jak na zamówienie)

notatka

niech te spiżowe znaki posłużą za dowód!

Okazało się jednak, że dziś nie będę musiał się wydurniać, bo był polski kelner, który nie dość, że nie był jedynym tam Polakiem, to  i część Koreańczyków mówi po polsku (jak się dowiedziałem później, nie są tacy dziewiczy i mają za pasem 10 lat prowadzenia knajpy w Atrium, pod inną nazwą) Rajt.. :>

Czysto i przyjemnie. To pierwsze wrażenie.

03-09@12-29-47-349-horz

Wgląd do menu od razu daje do zrozumienia, że nie jest to alternatywa dla Bakalarskiej. Prędzej dla Hong Kong House 200 m dalej :]

menu

Wybór dań bezmięsnych wśród tzw dań głównych może nie powala (co by się zgadzało z moimi obserwacjami oraz z tym, co mówi Sweetandtasty, tzn, że dla Koreańczyków jedzenie bez mięsa jest jedzeniem niepełnym) za to wśród przekąsek można trochę fajnych rzeczy znaleźć. Mi nie przeszkadza. Ja mogę żreć same przekąski. Zresztą powoli dochodzę do wniosku, że są one -zwłaszcza marynaty wszelakie- najzayebistszą częścią kuchni koreańskiej..

algi

wziąłem algi – mój najlepszy wybór

gyoza

wziąłem pierożki – specjalnie odmięsowione; smaczne, ale nie jestem w stanie określić na 100%, co było w środku, tak były malutkie ;)

kimczão

wziąłem zupę kimczi z doufu – też świadomie pozbawiona mięsa; ostra, porządnie ostra bez dopraszania się.. dobri

banan

a na deser wziąłem bananão w cieście – przy płaceniu wyszło, że dostałem gratis od firmy. Nice :)

Za to wszystko (bez banana i napiwku) plus wodę zapłaciłem 48 zeta. Nie mało. Ciekaw jestem jak im pójdzie. Gdy wychodziłem, zajęte były 3 stoliki, przedtem ze 2, 3 osoby weszły przejrzeć menu. Może to efekt sprawdzania nowego, a może się przyjmie. Ja pewnie jeszcze tam zajrzę, ale bardziej dla tego, że mój chiński kierownik lubi hansik i córce obiecałem. W przyszłości zbyt często pewnie gościł tam nie będę. Moje miejsce na bazarze ;)

Co jeszcze..  A, teraz jeszcze nie, ale za niedługo mają mieć koreańskie alkohole różne. Soju się nie jaram, bo nie lubię (smakuje jak polska czysta rozrobiona wodą), ale jakby mieli bokbunjaju (jeżynówkę) lub insamju (żeńszeniówkę), to bardzo chętnie :)

Fajnie też że w tle nie leci żadna eska ani tradycyjna muzyka koreańska, a k-pop. Na ucho rozpoznałem jakieś 60% co leciało, a leciały m.in. SNSD , 2ne1 i Exo. To, że Exo musiałem zidentyfikować shazamem, to nie grzech, nie znam się na boyzbandach, ale żebym nie znał na pamięć tytułów kawałków SNSD uważam za poniżające ;)

tak wiem, to japanische sprache

W pewnym momencie przy stoliku obok zasiadła trójka Koreańczyków przy szklankach z wodą i bez słowa siedzieli dobre pięć minut patrząc leniwie na głośnik, z którego leciały te kawałki, że aż mi przeszło przez myśl, żeby sparafrazować kultową frazę o jadeicie  z „Black Dragon Revenges the Death of Bruce Lee” i zagadnąć  „hey! you listen to k-pop? I listen to k-pop. You wanna ask me about k-pop?”, ale sobie przypomniałem, że Mao został potem znaleziony na plaży bez oczu, a policja stwierdziła, że najprawdopodobniej utonął ;)

Nie no, ogólnie najadłem się i zadowolony jestem.

Ngondeg

3 Komentarze

Filed under żarcie i picie

3 responses to “Koreana – Koreanische Küche na Ochocie

  1. KO

    smacznego… choć faktycznie jedzenie bez mięsa jest jakieś niepełne i to nie tylko w kuchni koreańskiej…

    pozdr KO

  2. zielonakurka

    a mnie niestety nie podeszło :(, wysoka cena i chyba porównując Twój opis trafiłem na słaby dzień kucharza bo szkoda gadać wyszło, a niestety smród jaki został na naszych rzeczach wymagał prania od razu..

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.