Tag Archives: jałowiec

z jałowcem i bez jałowca (-ówki)

Tydzień temu zostało mi w butelce trochę high class dżinu Gregory’s z Kauflandu (bardzo przyzwoity, btw:) i postanowiłem nim poczęstować Adasia na Bakalao. Miałem szczwany plan kupić tonik w dobrej cenie u Czamki, więc zabrałem ze sobą tylko jałowcówkę i trochę cytryny (limonka jest overrated). Okazało się na miejscu, że Coke O’Cham ma tonik, ale jedynie w odmianie pink berry..

to jeszcze przed ramadanem!

Wojna.. Wypiliśmy i poszliśmy ćwiczyć – qi krążyło poprawniej niż zwykle, a i piorun nas nie był yebnoł ;)

Tydzień później na obronę przed złym miałem tylko świeżo kupioną u jednej z ulubionych Czamek stalowo szarą czapkę made in Vietnam!

Czułem się jak Urbanowicz ;)

Przy okazji polecam ciekawy artykuł o etymologii słowa jałowiec. I tak jeszcze w duchu Terriena de Lacouperie – jeśli gin / dżin wywodzi się z niderlandzkiego jenever, to czy czasem Genewa nie znaczy tyle co Jałowiec, tak jak nasz Sosnowiec?? Światowe centrum finansowe, kumbwa! :]]]

Ngondeg

12 Komentarzy

Filed under trening