Fryderyk HD

Ostatnio słucham trochę muzyki klasycznej i jazzu. Nie dla tego, że lubię (zdarza się, że lubię) a dlatego, że dwójka jest jedyną chyba stacją o bliskim zera natężeniu straszenia pande-guanem. Zatem, zwłaszcza gdy pichcę, leci sobie w tle. I zaczyna to słuchanie procentować, bo się dziś na przykład dowiedziałem, że jest ktoś taki, jak Fryderyk HD (Hoang Dong) – Wietnamczyk urodzony w Warszawie, po polskiej uczelni (nie żeby to było super ważne, but you know..) i wydał właśnie debiutancką płytę. To, co daję do posłuchania nie jest z tej płyty, wszelako, a ciut wcześniejsze. Podoba mi się bardziej.

Nie wiem jakie są aspiracje człowieka, ale widzę go spokojnie na koncercie w Royal Jade Hall of Bakalao [zapchanym do ostatniej Czamki]. Peace!

Ngondeg

P.S.

pierwszy raz widzę muzyczne zastosowanie derki ;)

3 Komentarze

Filed under muzyka

3 responses to “Fryderyk HD

  1. KO

    taaaaa… pamiętam jak grałem w zespole punkrockowy – naszą jedyną kasetę nagraliśmy na magnetofonie Grunding. Żeby dało się nagrywać magnetofon musiał stać za zamkniętymi drzwiami. Tylko wtedy dźwięk był najlepszy. Dlatego każdy kawałek zaczynał się i kończył skrzypieniem drzwi… Nasz profesor od j.polskiego zmuszony przez nas do wysłuchania najbardziej pochwalił pomysł z drzwiami… powiedział: „Czysty Szajna”.

    O i tak… rozumiem że brak podwójnego nazwiska dyskryminuje mnie z bycia saportem Fryderyka HD.

    • Adaś

      Koncert otwierający: Krzysztof Panda-Otwieracz- wysłuchałbym z niekłamaną ciekawością. ;)

      • Ma nawet chińskie imię i pieczątkę ;] Wyobrażasz sobie znanych nam ochroniarzy bazarku ściągających wierzgające w totalnej histerii Czamki ze sceny? :)

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.